Wednesday, July 2, 2008

Olympus

Witam po awarii sprzętu, Mistrzostwach Europy i po chorobie.
A propos sprzętu. Jak pisałem wcześniej w czasie fety pucharowej w Bełchatowie mój aparat uległ destrukcji. Spadł z balkonu i, co logiczne, przestał działać. Obudowa w miarę jeszcze trzymała się w całości, ale mechanika padła. Z niewielkimi nadziejami oddałem aparat do serwisu na Armii Ludowej. Tam też po kilku dniach dowiedziałem się, że nic się nie da zrobić. Mogą wziąć sprzęt na części za… 50 złotych.
Myślałem już o własnoręcznym wysłaniu aparatu na tamten świat. W odruchu chwytu brzytwy zajrzałem na stronę Olympusa. Tam znalazłem cennik napraw każdego modelu. Bez opisu awarii! Wysłałem swój aparat na ul. Suwak z opisem. Zgodnym z prawdą. “Zderzenie z betonem z wysokości pierwszego pietra.”
I wiecie co? Po dwóch tygodniech kurier przywiózł mi nowy aparat! W ramach gwarancji!
Panie i Panowie. Polecam firmę Olympus.

posted by Konar at 7:27 PM  

Comments

  1. lavinka says:

    Uznali uszkodzenie mechanicznie? No kochani są. Też mam Olympusa 🙂

  2. agata744 says:

    Ja też Olympusa mam ale może jakiś wadliwy model bo lubi nieostre zdjęcia robić.
    Niestety jest juz dawno po gwarancji…

Powered by WordPress
Copyright 2008 Konar