Palmiry? Jedyny raz byłam w Palmirach, samiuśką nocą i dlatego trochę inaczej go pamiętam. W świetle latarek… prawie gadałam z duchami… w każdym razie kilka razy ładnie się przywitałam w myślach i opowiedziałam po co przyjechałam. Wiedzieli i ucieszyli się. Rzadko ich odwiedzają takie wariatki jak ja 🙂
A może to nie Palmiry? Smętarze wojenne kubek w kubek niektóre…
Kurczę, nie lubię takich miejsc ani filmów o tamtych czasach. Wiem że to kawałek historii, ale normalnie nie mogę. Nie obejrzałem “Pianisty”, nie obejrzałem “Korczaka”, nie obejrzałem “Katynia”, nie byłem w Palmirach ani na Pawiaku. Nie mogę i już.
Przygnębiające…
Smutno mi się zrobiło.
Pozdrawiam.
Palmiry? Jedyny raz byłam w Palmirach, samiuśką nocą i dlatego trochę inaczej go pamiętam. W świetle latarek… prawie gadałam z duchami… w każdym razie kilka razy ładnie się przywitałam w myślach i opowiedziałam po co przyjechałam. Wiedzieli i ucieszyli się. Rzadko ich odwiedzają takie wariatki jak ja 🙂
A może to nie Palmiry? Smętarze wojenne kubek w kubek niektóre…
Palmiry, Palmiry…
Kurczę, nie lubię takich miejsc ani filmów o tamtych czasach. Wiem że to kawałek historii, ale normalnie nie mogę. Nie obejrzałem “Pianisty”, nie obejrzałem “Korczaka”, nie obejrzałem “Katynia”, nie byłem w Palmirach ani na Pawiaku. Nie mogę i już.
Tak, przygnębiające.
Byłam kilka razy w Palmirach, za każdym razem to samo uczucie…
Mocne uderzenie…
A ja dla odmiany lubię takie miejsca, choć dalibóg nie wiem czemu.
Marcienie, ja byłam tylko po skrzynkę 100m za cmentarzem 😉