Komenda Rejonowa Policji Warszawa VI.
Od jakiegoś czasu znikają osobliwe kraty okienne z wzorem “MO” – milicja obywatelska.
Remont budynku się kończy.
Kto wie czy to nie ostatnia chwila, żeby je zobaczyć?!
Thursday, May 29, 2008
Tuesday, May 27, 2008
ul. św. Cyryla i Metodego 4
Monday, May 26, 2008
Rozbudowują Szpital Praski
Szpital Praski przetrwał wojnę tylko dlatego, że Niemcy wszystkie ładunki wybuchowe przeznaczone na jego zniszczenie zużyli do zburzenia kościoła św. Floriana.
Tuesday, May 20, 2008
Memento Mori
Krzyż na placu Bernardyńskim przed kościołem pod wezwaniem św. Antoniego z Padwy na warszawskim Czerniakowie. Świątynia wybudowana w latach 1690-1693 wg. projektu Tylmana z Gameren jest jednym z najpiękniejszych przykładów architektury barokowej w Polsce. I, co bardzo ważne, kościół od ponad trzech wieków nie uległ żadnym poważniejszym zmianom. Ani jego mury, ani wnętrze.
Friday, May 16, 2008
Dygresja na temat finału
Finał Pucharu Polski, który odbył się 13 maja 2008 r. na stadionie GKSu Bełchatów, był kwintesencją piłki nożnej w pigułce. Wspaniała, kolorowa, biało-czerwona publika (Puchar Polski, tak?). Oprawa godna finału. Malowana długo, własnymi rękami kilkunastu ludzi, piękna, flaga zaprezentowana w nowatorski, pomysłowy sposób. Do tego wielkie transparenty i setki banknotów w sporym rozmiarze. Powiedzieć o dopingu, że był głośny to za mało. Był zniewalający i wtłaczający w ziemie przeciwnika. Na trybunie sami znajomi. Wszystko pięknie.
Do czasu. Do 75 minuty. Race poleciały. W sumie bez konkretnej przyczyny, ale za to z prawdopodobnymi skutkami – niepodważalny argument dla przeciwników pirotechniki na stadionach. Kolejny niepotrzebny ruch to wtargnięcie na murawę. Ja rozumiem, że wiele osób ma rywalizację w najbardziej męski sposób we krwi. Ja wiem, że jak ktoś trenuje to chce się sprawdzić w walce. Ale to wszystko można załatwić na boku. Między sobą. Bez kamer, mikrofonów, obiektywów, piór, laptopów. Bez tych wszystkich moralizujących redaktorów naczelnych, którzy są tak naprawdę ludźmi słabymi, myślącymi głównie o swojej kieszeni, o nakładzie gazety i publiczności przed telewizorem. Ludźmi którzy nigdy nie działali w grupie. Nie wiedzą co znaczy działać pod wpływem impulsu, w imię jednej miłości. Dużo bliższy jest mi człowiek, w koszulce Legii walczący z człowiekiem w koszulce Wisły, niż dziennikarz piszący o tym tendencyjnie, bo szef mu tak kazał. Bo tak się płynie z prądem i można więcej sprzedać. I podburzyć publikę.
Kibic jest szczery. Nie wierzmy mediom.
Monday, May 12, 2008
Friday, May 9, 2008
Friday, May 9, 2008
Inżynierska 3
Front kamienicy pokazanej wczoraj od tyłu:
Składy Towarzystwa Akcyjnego Przechowania i Transportowania Mebli i Towarów A. Wróblewski
i S-ka. Budynek sprzed 1910 r. nawiązujący stylem do form architektury średniowiecznej. Przedsiębiorstwo przewozowo-spedycyjne, założone na przełomie XIX i XX wieku przy
ul. Marszałkowskiej, swój kantor posiadało przy ul. Trębackiej 13. Firma była członkiem
Allgemeiner Möbeltransport Verband w Wiedniu.