Dygresja na temat finału
Finał Pucharu Polski, który odbył się 13 maja 2008 r. na stadionie GKSu Bełchatów, był kwintesencją piłki nożnej w pigułce. Wspaniała, kolorowa, biało-czerwona publika (Puchar Polski, tak?). Oprawa godna finału. Malowana długo, własnymi rękami kilkunastu ludzi, piękna, flaga zaprezentowana w nowatorski, pomysłowy sposób. Do tego wielkie transparenty i setki banknotów w sporym rozmiarze. Powiedzieć o dopingu, że był głośny to za mało. Był zniewalający i wtłaczający w ziemie przeciwnika. Na trybunie sami znajomi. Wszystko pięknie.
Do czasu. Do 75 minuty. Race poleciały. W sumie bez konkretnej przyczyny, ale za to z prawdopodobnymi skutkami – niepodważalny argument dla przeciwników pirotechniki na stadionach. Kolejny niepotrzebny ruch to wtargnięcie na murawę. Ja rozumiem, że wiele osób ma rywalizację w najbardziej męski sposób we krwi. Ja wiem, że jak ktoś trenuje to chce się sprawdzić w walce. Ale to wszystko można załatwić na boku. Między sobą. Bez kamer, mikrofonów, obiektywów, piór, laptopów. Bez tych wszystkich moralizujących redaktorów naczelnych, którzy są tak naprawdę ludźmi słabymi, myślącymi głównie o swojej kieszeni, o nakładzie gazety i publiczności przed telewizorem. Ludźmi którzy nigdy nie działali w grupie. Nie wiedzą co znaczy działać pod wpływem impulsu, w imię jednej miłości. Dużo bliższy jest mi człowiek, w koszulce Legii walczący z człowiekiem w koszulce Wisły, niż dziennikarz piszący o tym tendencyjnie, bo szef mu tak kazał. Bo tak się płynie z prądem i można więcej sprzedać. I podburzyć publikę.
Kibic jest szczery. Nie wierzmy mediom.
Piekny jest ten bocian w poprzedniej notce.
Wesołego weekendu życzę.
Leeegia to jest potęga, Leeegia najlepsza jeeest… Leeegia ceewukaes!!! :))
Wszystko prawda tylko, że jak zrobią ustawkę poza stadionem to nie będzie rozgłosu, nie będą o tym trąbiły media a o to chodzi zadymiarzom, oni leją na Klub, bo jakby było inaczej to by nie odwalali takich akcji bez powodu.
To prawda schwefel. Tylko interesuje mnie jak wielkie jest pragnienie sławy. Do czego ludzie są zdolni, żeby tylko przeczytać o sobie, czy najlepiej zobaczyć się w tv czy w gazecie…
Cóż, prym w “sprzedawaniu” takich sensacyjek jak zwykle wiodą media “obiektywne inaczej” czyli (T)usk (V)ision (N)etwork 24 i Wybiórcza vel Koszerna.
Ja bym nie przesadzał. To był zwykły incydent, a stadion to nie teatr czy opera.