Skąd żeś trzaskał?
Z paralotni. Heh.
Z wieżowca przy ścianie wschodniej.
No co, wolałem spytać – nigdy nic nie wiadomo 😉 A swoją drogą nie bylem jeszcze nigdy w żadnym z tych wieżowców.
Można tam wejść pod pretekstem wizyty w jednej z firm. Ale ciii….. Heh.
Powered by WordPressCopyright 2008 Konar
Skąd żeś trzaskał?
Z paralotni. Heh.
Z wieżowca przy ścianie wschodniej.
No co, wolałem spytać – nigdy nic nie wiadomo 😉 A swoją drogą nie bylem jeszcze nigdy w żadnym z tych wieżowców.
Można tam wejść pod pretekstem wizyty w jednej z firm. Ale ciii….. Heh.